Mieliśmy przyjemność jako redakcja wSztuce, uczestniczyć w wernisażu poświęconemu wystawie Emilio Vedova, Documenta 7, która została otwarta w Ropac Gallery w Londynie. Jest to pierwsza indywidualna wystawa tego artysty w Wielkiej Brytanii.

Emilio Vedova był bez wątpienia, jednym z bardziej wpływowych i uznanych na świecie włoskich artystów, którego abstrakcyjne malarstwo było swoistą odpowiedzią na wydarzenia społeczno – politycznych, których był akurat świadkiem. Choć odniósł sukces zarówno w Stanach jak i we Włoszech, to wciąż pozostaje prawie niezauważony w podręcznikach do historii sztuki. Tam nadal królują Pollock, Francis, Kline.

Vedova był jednym z liderów Arte Informale – ruchu, który rozpoczął się z końcem lat 40. i którego nazwę wymyślił francuski krytyk Michel Tapié. Informel jest często kwalifikowany jako odpowiedź na amerykański Ekspresjonizm Abstrakcyjny, co nie jest do końca pełnym spojrzeniem. Raczej myśleniem trochę na skróty, zapominającym, że oba te ruchy były częścią o wiele większego przebudzenia powojennego, które działo się w tamtym czasie, na scenie artystycznej na całym świecie. Wraz z Taszyzmem, Art Brut, Gutai oraz Nouveau Réalisme, Ekspresjonizm Abstrakcyjny były próbą złamania, ówcześnie panującej konwencji w malarstwie, poprzez bardzo osobiste metody w tworzeniu sztuki abstrakcyjnej.

W roku 1950 Michel Tapié rozpoczął batalię o zmianę jakości sztuki francuskiej, kierując się ku malarstwu materii i tym samym, spychając do kosza, geometryczną racjonalność oldskulowych dziadków awangardy – Mondriana, Malewicza czy też Arpa.

Tapié, koneser, z czasem teoretyk, stał się filarem krytyki artystycznej, nie tyle co negując, ile budując zjawiska, którym ufał, które były –wedle niego – fundamentem rozwoju.

W maju 1947 roku przy okazji wystwy Wolsa w galerii René Drouin poznał Georgesa Mathieu. Młody malarz miał wtedy dwadzieścia sześć lat i zajmował się reklamą w United States Lines w Paryżu. To był początek niezwykłej przyjaźni, a potem relacji artystycznych, pomiędzy trudnymi przypadkami mężczyzn o ciężkim charakterze. Obu połączyła niechęć do abstrakcji geometrycznej, marzenie wyrwania się z botoksu Abstraction-Création, którego Mathieu nie cierpiał, choć przecież formacja ta przyniosła światu, nie tyle co Mondriana, ale nade wszystko Arpa i Caldera.

Na początku był Jean Dubuffet. Tapié stworzył u boku tego malarza prawdziwą instytucję. Był rok 1948. W René Drouin odbyły się dwie wystawy Art-Brut. Wcześniej Dubuffet ukuł ten termin w oparciu o swoje doświadczenia i wystawy indywidualne.

Nie wszyscy wiedzą, że Tapié od zimy 1945 dzielił swoje atelier wraz z Jean Dubufettem przy Montparnasse. Tapié zaczynał bowiem jako malarz.

W 1938 roku napisał: mam chyba dobre kompetencje techniczne, ale jestem całkowicie pozbawiony talentu... Dlatego zaczął rzeźbić. Na początku stworzył dwa obiekty, stylem przypominające Amédée Ozenfanta. Nawet wziął udział w wystawie H.W.P.S.M.T.B (Hartung, Wols, Picabia, Stahly, Mathieu, Bryen) w 1938 roku w słynnej Galerie Colette Allendy w Paryżu.

Zatrudnił go René Drouin w swojej galerii przy 17 Place Vandôme. Galerię zakładał on i Leo Castelli. Ten uciekinier z Triestu, zadomowił się w Paryżu w latach trzydziestych i wraz z René oraz jego rumuńską żoną Ileaną zaczęli od handlu obrazami artystów awangardy. Galeria powstała w lipcu 1939 roku i stała się miejscem spotkań młodych abstrakcjonistów. Choć na pierwszej wystawie pokazano tylko rysunki surrealistów.  Castelli, znany wtedy jeszcze jako Leo Krauss, wyjechał do Nowego Jorku po upadku Francji, tą samą drogą, którą przygotował dla Matisse jego marszand.

Galeria nie przetrwała czasów wielkich przemian. Artyści, których starannie lansowała, nie przynieśli jej komercyjnego zysku. W 1950 roku zamkniętą lokal przy Vandôme, a następnie, lecz cztery lata później, otwarto ją na nowo przy 5 rue Visconti. W 1965 roku wydano katalog Wolsa, który zredagował Jean-Paul Sartre.

Michel Tapié był doradcą w galerii. Stworzył katalog artystów, których historia sztuki nagrodziła sowicie, stali się bowiem częścią wielkiego świata współczesnej awangardy: Wols, Mathieu, Fautrier, Hartung, Soulages, Riopelle, Shiraga, Francis. Tak narodził się Informel.

Trzeba napisać o tym osobny rozdział. O tym, jak do tego doszło, że ten skromny człowiek, prowincjusz z Céleyran, stworzył światowy format: Informel, abstrakcję liryczną, a zatem kolekcję nazwisk, które ukształtowały oblicze współczesnego malarstwa. Niedościgniony wzór. W tym krajobrazie narodził się Emilio Vedova, którego talent na gruncie włoskiej, powojennej awangardy rozbłysnął jak brylant na, popękanej od suszy ziemi.

ptr

Głównym powodem, dla którego Informel jest tak często porównywany do Ekspresjonizmu Abstrakcyjnego jest to, że malarze związani z tymi ruchem, tworzyli w bardzo podobny sposób. Używając mocnego, energetycznego ruchu pędzla. Bardzo często, malując na dużych płótnach. Lirycznie i z założoną poetyką określonych treści. W sprzeczności z gestem i niekontrolowanym procesem.

Wydaje się, że Amerykanie, za wszelką cenę chcieli odciąć się od wszystkiego co europejskie. Co wtedy im się zdawało, że jest zbyt sztywne i konserwatywne, biorąc Bena Nicholsona za przykład. Dążąc jednocześnie do tego, aby wynaleźć coś unikatowego, proletariackiego i na wskroś amerykańskiego. Byli pewni, że ten sen spełnił się w Ekspresjonizmie Abstrakcyjnym. W przeciwieństwie do nich, Vedova uważał się za obywatela świata. Mieszał w Stanach Zjednoczonych, gdzie obracał się w towarzystwie wspomnianego już Pollocka i de Kooninga, w Wenecji, gdzie zaprzyjaźnił się z Peggy Guggenheim, która wzięła od niego kilka prac w latach 60. i następnie pokazała je w USA, jak również w Brazylii i Meksyku, które to kraje, jak żadne inne, otworzyły jego na głos natury, piękno tamtejszych krajobrazów, ale przede wszystkim na kolor, który w takiej intensywności, nie istnieje nigdzie indziej na świecie. Vedova chciał natychmiast przełożyć to wszystko na płótno, widząc w tym misterium natury, swój klucz do malarstwa. Przez całą swoją karierę nawigował, między tradycją, a awangardą, nadając nowy kierunek włoskiej sztuce.  Wymykając się bardzo często z ram, w które chciano go włożyć.

Urodzony w Wenecji w 1919 roku, Emilio był członkiem wielu asocjacji artystycznych, takich jak choćby grupy Corrente, do której dołączył w 1942 roku, podczas hiszpańskiej wojny czy Fronte Nuove delle Artilobbującego na rzecz Europejskiego Modernizmu. W 1946 podpisał się pod słynnym manifestem Oltre Guernica, zachęcającym artystów, aby poszli w kierunku malarstwa abstrakcyjnego, a nie figuratywnego. Wierzył, że abstrakcja jest jedyną możliwą odpowiedzią na sytuacje polityczne. Przyjaźnił się z Georgem Bazelitzem, który podziwiał jego obrazy mówiąc, że są one odbiciem czystej wolności. Nić przyjaźni jaka stworzyła się między nimi i trwała do końca życia Vedovy, miała charakter ponadwerbalny, gdyż Emilio mówił tylko po włosku, a Baselitz znał w tym języku ledwie kilka słów.

To, co od razu zwraca uwagę w malarstwie Vedovy, to sposób w jaki łączył malarstwo, rzeźbę oraz architekturę. Jego obrazy nie tylko zapełniają pustą przestrzeń, ale ją redefiniują. Nadają jej nowe znaczenie. I to bez względu, czy są pokazywane w nowoczesnych salach, industrialnych halach, czy też wiktoriańskich wnętrzach. Każde z tych miejsc stają się czymś nowym, tylko przez to, że obrazy Vedovy w nich wiszą. Patrząc na nie, odnosi się wrażenie, że Emilio Vedova stara się w pewien sposób ustabilizować energię, która z niego wypływa. Jego ruchy pędzla są bardzo pewne, bardzo precyzyjne. Nic na jego pracach nie jest przypadkowe. Każdy element, każdy ruch i każdy kolor są głęboko przemyślane i mają w związku z tym, swoje uzasadnienie. Klasyczny i piękny pokaz abstrakcji lirycznej. Wielka lekcja malarstwa.

Vedova często pokazywał swoje prace w kilku formatach jednocześnie. Obok wielkich, wręcz monstrualnych płótnach, zawieszał małe prace, często robione papierze. Taką samą konwencję zachowano na wystawie w Londynie, gdzie dużym olejom, towarzyszą małe papiery, zawieszone w hallu prowadzącym do głównej sali. Po raz pierwszy pokazano razem pięć monumentalnych płócien pokazywanych podczas słynnych Documenta w 1982 roku. Lata 80. są uznawane za najpełniejszy okres w działalności twórczej Vedovy, co bez wątpienia dostrzeże każdy, kto uda się na wystawę do Ely House. 

Emilio Vedova: Documenta 7, 10 lutego – 26 marca 2022, London Ely House

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj