Robert Motherwell był największym intelektualistą wśród amerykańskich abstrakcjonistów, ekspresjonistów, malarzy w ogóle. Nie dziwiło więc nikogo, że kiedy przyjechał do Paryża w 1935 roku, swoje pierwsze kroki skierował do małej księgarni zwanej Shakespeare and Company znajdującej się przy 8 rue Dupuytren i prowadzonej przez ekscentryczną córkę amerykańskiego pastora – Sylvię Beach, która jako jedyna miała w 1922 roku odwagę aby sama wydać Ulyssesa.
Książkę, która bardzo szybko trafiła na listę zakazanych lektur, zarówno w pruderyjnej Wielkiej Brytanii jak i jeszcze bardziej, pruderyjnej Ameryce. Kiedy Motherwelll ją przeczytał, wiedział, że oto spotkał na swojej drodze pisarza -artystę, do którego będzie wielokrotnie wracał i któremu poświęci nie jedną ze swoich prac. To, co go urzekło w jego stylu pisania to tzw. „strumień świadomości”, który jest czystym odbiciem wewnętrznego życia autora. W nim odnalazł klucz do tego, czym według niego powinna być sztuka – czystą ekspresją myśli. Czasem niekontrolowanych, czasem sprzecznych ze sobą, ale zawsze wolnych i prawdziwych. Bardzo często pożyczał od Joyce tytuły, które to następnie nadawał swoim pracom.
Czuł z Irlandczykiem absolutną nić porozumienia, której nie da się w pełni wytłumaczyć, mimo że pisanie i malowanie są dwoma ramionami Sztuki, która napędzała jego świat. Robert bowiem sam również pisał. W swoich esejach o sztuce bardzo często odnosił się do filozofii, zwłaszcza do Arystotelesa, starając się pokazać głębię tkwiącą w każdym obrazie czy instalacji artystycznej. W 1943 roku napisał recenzję jednej z ważniejszych książek o sztuce współczesnej ART OF THIS CENTURY, do której wstęp wyszedł spod pióra 3 gigantów: Bretona, Arpa, oraz Mondriana. W 1988, a więc wiele lat od pierwszego spotkania z nim w Paryżu, Motherwell wydał Ulyssesa, do którego sam zrobił ilustracje tłumacząc, że Joyce jest nieustannie w jego głowie.
Dzisiaj mija 100 lat od pierwszego wydania powieści oraz 100 lat od urodzin jej autora, który otrzymał ją w prezencie urodzinowym od Sylvii Beach 2 lutego 1922 roku.
