Autorami tych projektów byli najwybitniejsi artyści z całego świata: Pablo Picasso, Hans Hartung, Jeff Koons, Francis Bacon, Lucian Freud, Salvador Dali, André Masson, Lee Ufan, a ich lista jest o wiele dłuższa. Chodzi o etykietki do wina barona Philippe de Rothschild – Mouton Rothschild, a konkretnie Pauillac.

baron Philippe de Rothschild, Fundacja Rothschild, Mouton Pauillac

Wino to stało się bliskie sztuce współczesnej z powodu pomysłu, którego historia datuje się w 1945 roku, w momencie zakończenia II wojny światowej. Aby uświetnić zwycięstwo Aliantów, baron Phillipe de Rothschild wymyślił, że jedna, krótka seria butelek Pauillac będzie zdobiona etykietami, wykonanymi przez znanych artystów. Pierwszemu, któremu powierzył realizację swojego pomysłu był pisarz i młody ilustrator Philippe Jullian. Wykonał on rysunek ukazujący znak V na cześć Winstona Churchilla. Z dopiskiem: „1945 rok zwycięstwa”. Jak wiadomo butelki Pauillac są numerowane, a te ze znakiem V, miały zawrotną cenę, niemal od samego początku. Pierwszy projekt wybrał sam Rothschild, potem już nie ingerował w pomysły artystów, tym bardziej, że zapraszał samą światową śmietankę.

Artyści pochodzili z różnych kręgów i środowisk. Niektórzy reprezentowali nowe trendy i zjawiska, niektórzy „starą szkołę” awangardy. Rothschild miał znakomitą ocenę tego, co działo się na scenie sztuki. Znał osobiście surrealistów, cenił Informel, Taszyzm i amerykańską abstrakcję, miał też swoich ulubieńców i własne wybory. Hołdował nowym żywiołom, wiedział bowiem, że w ten sposób wprowadza na rynek nową jakość. 

Jego wina zwykle należały do stołu bogaczy, władców imperiów, a także bankierów i wielkich przedsiębiorców. W ten sposób promował też artystów w środowiskach majętnych osób i arystokracji. Jakby to dziś powiedzieć: użyte narzędzie marketingowe sprawiło, że zyskali na tym wszyscy. Rothschild jako sprzedawca produktu i sami artyści, których obrazy ozdabiały nie tylko sale muzealne, ale także salony współczesnej burżuazji.

Butelki Pauillac z unikatową serią etykiet, podpisanych przez wybranych artystów, stawały w jednym rzędzie z dziełami, których wartość zdecydowanie przekraczała zawartość samej butelki, choć przecież i tak, Pauillac należy do tych win, które nie są przeznaczone na kieszeń, zwykłego zjadacza chleba. 

Jean Cocteau, Mouton Rothschild, Pauillac 1947

Krąg wielkich artystów XX wieku rozpoczął Jean Cocteau, który po powrocie z traumy wojennej, stał się, niejako na nowo, czołową postacią francuskiej literatury i szerzej – kultury. Był przecież również znakomitym rysownikiem, malarzem, którego także i za to, cenił Picasso, jego największy wszak przyjaciel. Mieszkał w Paryżu, Menton i Antibes. Realizował wielkie projekty dekoracyjne, malarskie, ale przede wszystkim sceniczne.

Pierwszym rasowym malarzem, który rozpoczął wielki korowód win Rothschilda był Georges Braque, na butelce w swoim klasycznym kostiumie, lekko i z przymrużeniem oka. Wino z rysunkiem Braque na butelce jest dziś niemal niedostępne. 

Georges Braque, Mouton Rothschild, Pauillac 1955

Rothschild dobierał artystów z powodów ich znaczącej obecności na fali awangardy, która wtedy była jedną z najsilniejszych w dziejach sztuki. Dlatego na jego butelkach pojawili się surrealiści, a także Georges Mathieu, Hans Hartung czy Jean-Paul Riopelle. 

Rothschild chciał także upamiętniać artystów, którzy w historii sztuki znaleźli swoje miejsce na stałe. Uważał bowiem, że jego wino także zasługuje na miejsce w historii, dlatego obecność choćby Pabla Picassa miała fundamentalne znaczenie dla kreacji wizerunku Pauillac. 

Do projektu został zaproszony także Francis Bacon. Długo zwlekał z odpowiedzią. Zaproszenie do niego zostało wysłane wiele lat przed jego największym sukcesem we Francji, czyli wystawą w Grand Palais w roku 1972. W przypadku Bacona chodziło też o to, że był znawcą win, od lat pijał Petrusa, a przecież to konkurencyjna marka dla Pauillac, bo Pomerol, pochodzące z tego samego regionu i bodaj najbardziej wyrafinowane. Bacon był także koneserem kuchni francuskiej. Etykietę zaprojektował w 1990 roku, była to jedna z jego ostatnich prac.

Wino Bacona zostało zebrane pomiędzy 18 września, a 3 października. Zawiera Cabernet Sauvignon w 81 %, Cabernet Franc 10 % oraz Merlota w objętości 9 %. Butelkę Bacona można kupić już za 16800 euro.

Francis Bacon, Mouton Rothschild, Pauillac, 1990

Drugi sławny brytyjski malarz, Lucian Freud jest nieco „tańszy”. Jego butelka z zebrą przy paprotce, kosztuje około 9300 euro. W 1989 roku malarz wykonał portret Jacoba Rotshchilda, znany pod tytułem Man in a Chair. Jego praca dla winiarskiego imperium nieco zaskakuje, albowiem odbiega od stylu ekspresyjnych portretów, nagich sylwetek, a najbardziej różni go ironia i swoisty humor w przedstawieniu paprotki jako palmy w doniczce. Etykieta, a precyzyjniej litografia została sygnowana zarówno przez Freuda jak i Phillipe de Rothschilda. Zarówno ta praca Brytyjczyka jak i innych zaproszonych artystów, nigdy wcześniej nie były publikowane. Stąd zawrotne ceny butelek. Są przecież jak ramy do rzadkich litografii.

.

Niki de Saint Phalle, Mouton Rothschild, Pauillac, 1987

Inni artyści, których należy wymienić w tym miejscu, którzy wywindowali również ceny Rothschilda to Anish Koopor, Joan Miró, Marc Chagall i Jeff Koons. Nie braknie na tej liście George Baselitza czy Niki de Saint- Phalle.

Jeden z projektów wykonał ówczesny książę Walii Karol. Jego etykieta to fragment pejzażu, akwareli, które przyszły król Anglii wykonywał namiętnie podczas swoich wyjazdów.

Kanadyjski malarz Jean-Riopelle przedstawił najpierw Rothschildowi dwa projekty. Żaden nie zyskał uznania, zatem porywczy artysta spalił je ze złości.

Spośród innych, ciekawych postaci, nadmienić trzeba Hisao Domoto, urodzonego w Kyoto Japończyka, który do Francji przybył w 1952 roku i od razu zadomowił się z grupą abstrakcjonistów. Towarzyszył też debiutowi Christo przy ulicy Visconti w Paryżu.  

Butelki zdobili także Pierre Soulages, Gerhard Richter i Giuseppe Penone.

David Hockney był przyjacielem baranonessy Philippine de Rothschild, która zmarła w 2014 roku. Etykieta Hockneya jest hołdem złożonym dla niej. In Tribute to Philippine to dwa kieliszki. Jeden jest pusty, skąd uleciało życie, a drugi pełen wibracji i pełny. To metafora narodzin i cudowności życia. W tym przypadku wina. Duch baronowej na zawsze pozostanie w tej układance.

Ciekawie wygląda etykieta Giuseppe Penone z odciśniętą dłonią i zielonymi liśćmi winorośli, symbolu ciągłości trwania i źródeł humanizmu. Litografia Penone powstała w rok po jego wielkiej wystawie w Centre Pompidou w 2004 roku.

Peter Doig, z pochodzenia Szkot, dzielący swoje życie pomiędzy Londynem, a Trinidadem został zaproszony do projektu w 2020 roku. Stworzył coś w rodzaju echa swoich fascynacji twórczością Cézanne i van Gogha. Jego praca to nocne narodziny wina przy akompaniamencie muzyki, którą wydobywa z gitary brodaty mężczyzna, a którego sylwetka przypomina ikoniczne sylwetki tych wielkich włóczęgów malarstwa.

Trudno opisać wszystkich. Pauillac stał się wielką galerią współczesnych artystów. Przekrojem sztuki XX wieku, czymś niezwykle cennym, bo kierującym naszą uwagę ku wielkiej kreacji ludzkiego umysłu: wina i sztuki.

A zatem wymieńmy jeszcze kilku wspaniałych artystów, którzy podarowali swoje prace dla Rothschilda: Miquel Barcelò, Xu Lei, Ilya Kabakov, Rufino Tamayo, Antoni Tàpies, Karel Appel, Balthus, Per Kirkeby, Keith Haring, Arman,

Apelacja Pauillac Medoc pochodzi z 1855 roku. To jedno z najbardziej ikonicznych win na świecie. Do jego legendy dopisali się bowiem wielcy artyści.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj